pirattt
Administrator
Dołączył: 08 Lis 2005
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:29, 12 Kwi 2006 Temat postu: Mercedes CLS : Coupe-limuzyna |
|
Moc, dynamika, komfort, piękny wygląd to tylko niektóre z cech, jakie przychodzą od razu na myśl po kilku dniach, jakie Mercedes CLS spędził w naszej redakcji.
W końcu od auta za 300 tys. zł można i powinno się wiele oczekiwać. Mercedes CLS 320, co najważniejsze, w pełni spełnił nasze oczekiwania. Już od momentu jego odbioru w warszawskiej siedzibie DaimlerChrysler towarzyszyły nam niemałe emocje, które znacznie przybrały na sile w czasie jazdy do Wrocławia i z powrotem, by powoli opaść dopiero po dłuższym czasie od jego oddania.
Stylistyka - długaśne coupe
Jak na auto typu coupe, mogłoby się wydawać, iż 4.910 mm długości CLS to dużo. Jednak nie zapomnijmy, że mamy do czynienia z luksusowym, czterodrzwiowym coupe. W tym przypadku, para tylnych drzwi nie stanowiła jedynie dodatku - normalnej wielkości drzwi, nie tylko zapewniają łatwe wsiadanie, ale i wygląd prawdziwej limuzyny.
A co nas urzekło w wyglądzie CLS-a? Dość długa maska z przetłoczeniami, która łagodnie przechodzi w linię dachu, by zaraz opaść ku tyłowi. Niewielka wysokość auta, sprawia, iż okna są dość wąskie. Niestety, utrudnia to nieco widoczność do tyłu i na boki, kiedy siedzi się za kierownicą. Do tego ciekawie i ładnie zaprojektowane światła; z przodu zachodzące na maskę, z tyłu na boki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wnętrze - komfortowo i wygodnie
Wnętrze Mercedesa CLS zostało tak wykonane, by zapewnić jadącym w nim osobom jak największą ilość doznań. Siedzi się nisko, jednak wiąże się to z nieco utrudnionym wsiadaniem. Regulacja kierownicy wielofunkcyjnej (w dwóch płaszczyznach), choć trochę za dużej, oraz foteli (w pięciu) odbywa się w pełni elektrycznie, do tego można zapamiętać po trzy ustawienia pozycji foteli i to zarówno kierowcy, jak i pasażera przedniego. A jeśli z tyłu nie ma pasażerów, za pomocą przycisku można złożyć tylne zagłówki.
Komfort na najwyższym poziomie zapewniają także takie elementy jak system "keyless go" (za dopłatą 5.800 zł), dzięki któremu nie trzeba wyciągać kluczyków z kieszeni, by otworzyć drzwi, uruchomić silnik i na końcu zamknąć auto (po naciśnięciu przycisku na klamce); 4-strefowa klimatyzacja thermotronic (4.037 zł); parktronic z możliwością jego odłączania. Docenić powinno się także schowek między fotelami otwierany obustronnie, tylna konsola ze schowkiem oraz opuszczanym podłokietnikiem, która definitywnie uniemożliwia jazdę z tyłu trzem osobom. Trochę zbyt czuły jest natomiast czujnik wykrywający, czy na fotela pasażera siedzi jakaś osoba. Jeśli położymy tam nieco cięższą torbę, auto będzie domagać się zapięcia pasów bezpieczeństwa.
Mercedes CLS jest wystarczająco wygodny i duży wewnątrz, by mogły w komfortowych warunkach podróżować w nim cztery osoby.
Bagażnik - jak nie w coupe
CLS oferuje bardzo duży bagażnik o pojemności 505 litrów, do którego dostęp zapewnia niemal pionowo otwierająca się klapa bagażnika. To kolejny z elementów, który przekonuje nas o tym, iż raczej mamy do czynienia z limuzyną niż z coupe.
Jazda - nie czując prędkości
Trzylitrowy silnik wysokoprężny jest najmiejszą i zarazem najsłabszą jednostką, z jaką można zakupić CLS-a. Nie oznacza to jednak absolutnie niskiej dynamiki czy słabych osiągów. 224 konie mechaniczne doskonale są wykorzystywane poprzez siedmiobiegową przekładnię automatyczną 7G-Tronic. Z kolei maksymalny moment obrotowy 510 Nm jest osiągany w zakresie 1800-2600 obr/min. To sprawia, iż CLS-em można poruszać się bardzo żwawo, auto jest elastyczne i, co może być nawet nieco niebezpieczne, nie czuć dużych prędkości. Ważne dla komfortu jest także znakomicie wyciszone wnętrze. Nie słychać prawie nie tylko odgłosów mechanicznych pochodzących bądź co bądź od diesla, ale również szumu powietrza.
Pokonywanie zakrętów na krętych dróżkach za kierownicą testowanego Mercedesa nie należało do trudnych czynności. Doskonale w takiej sytuacji spisywało się zawieszenie oraz układ kierowniczy. Równie dobrze sprawdzały się fotele, w które wciskały się plecy kierowcy i pasażerów. Hamowanie to kolejna mocna strona CLS-a. Mimo jeszcze dość nieciekawych warunków pogodowych, za każdym razem droga hamowania była wyjątkowo krótka i obywało się bez dodatkowych niespodzianek.
Jeszcze na koniec tylko krótko o zużyciu paliwa. Choć wątpliwe, by ewentualni nabywcy akurat ten szczegół jakoś bardziej brali pod uwagę. W cyklu mieszanym, po przejechaniu ok. tysiąca kilometrów komputer pokładowy wskazał nam spalanie na poziomie 7,8 l/100 km, o 0,2 l więcej niż podaje producent.
Podsumowanie - bez uśmiechu losu
Mercedes CLS nie ma na polskim rynku zbyt dużej konkurencji. Tak na dobrą sprawę jedynie BMW serii 6 w wersji coupe można uznać jako bezpośredniego rywala, choć akurat ten drugi nie oferuje tego modelu z dieslem. Cena za CLS 320 z wyposażeniem standardowym wynosi 261 tys. zł. Ci, których stać na to auto, nie powinni jednak żałować dodatkowych kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy, by doposażyć auto w kilka niezbędnych elementów.
Kilka osób w naszej redakcji postanowiło pomóc szczęściu i zagrało w totolotka, obiecując, iż w razie głównej wygranej staną się posiadaczami Mercedesa CLS. Cóż, jak na razie los się do nas nie uśmiechnął...
Post został pochwalony 0 razy
|
|